DOKĄD ZMIERZAMY?
Mój mąż zawsze chciał mieć życie jak z filmu. Dzięki mnie właśnie takie to żyćko ma. No może nie jak z filmu, ale „Rodzina Zastępcza” odgrywa się u nas na chacie niemal każdego dnia. – Buenos días, cariño! – krzyknął entuzjastycznie Jędrula od progu mieszkania. Niby zmęczony po pracy, ale tryskający energią. – Cześć – […]