ROZDZIAŁ I

Łeba, urocze nadmorskie miasteczko, w którym spędzałam niemal każde wakacje z dziadkami, gdy byłam dzieckiem. Po maturze przyjeżdżaliśmy tu ze znajomymi, były to piękne czasy, w których jeszcze dało radę znaleźć skrawek wolnej przestrzeni na plaży, a miasto nie przypominało Mielna oblężonego masą pijanych imprezowiczów. W każdym razie żadne tłumy turystów nie są w stanie […]