ŻÓŁTE TULIPANY

No więc zmierzam ostatnio do pracy, przedzierając się chyżo przez tłum zaspanych ludzi, których bardzo nie lubię o tej porze dnia. To znaczy później też ich nie lubię, ale nie lubię ich mniej niż o 7 rano. Poranki w Warszawie są jak filmy Patryka Vegi – zbiór chaotycznych, niemających ze sobą nic wspólnego wątków, okraszonych […]

CHCIAŁEM BYĆ MARYYYNARZEM

Letnie, gęste powietrze ociekało sierpniowym upałem. Na tafli błękitnego jeziora unosiła się żaglówka. W tle rozbrzmiewał klimatyczny trance’owy kawałek. Na dziobie łodzi spoczywali dwaj marynarze, przynajmniej tak o sobie mówili. Jeden z nich leżał na wznak, podpierając ręką głowę. Drugi zaś wpatrywał się w wodę, trzymając nogi za burtą. Co pewien czas dmuchał w swoją […]

HO, HO, HO!

To będzie kolejny tekst o świętach. Nic nie poradzę, że uwielbiam ten bożonarodzeniowy okres skąpany w jasnym blasku magicznych światełek. A jeśli jesteś zmęczonym świąteczną atmosferą gburem, który uważa, że to wszystko jest sztuczną otoczką, a ludzie są dla siebie mili tylko ten jeden raz w roku, gdzie love is in the air, to już […]

BYŁEM PREZENTEM

Niewiele pamiętam z czasów dzieciństwa. Jednak jeśli ktoś zapytałby mnie o najlepsze wspomnienie, byłoby to ciepło. Ciepło i poczucie bezpieczeństwa, jakimi obdarzała mnie matka. Lubiłem wtulać się w jej miękkie futerko i obżerać się pysznym mleczkiem, podobnie jak pozostała siódemka mojego rodzeństwa. Moja mama była piękna, duża i silna. Była moją bohaterką! Potrafiła wydobywać z […]

CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI WILKIEM A KIWI KIWI KIWI

Zrobiłam to. Pomimo ostrzeżeń brata, żebym nie odpalała tego filmu, bo tylko się zdenerwuję. Po dwóch dniach, kiedy to po raz kolejny link do video rzucił mi się w oczy, ciekawość wygrała. I wcale się nie zdenerwowałam. Ja się wkurwiłam. Mowa o filmie nagranym przez pasażera autobusu, w którym grupa ludzi linczuje dziewięćdziesięciolatka podróżującego z […]