DANE NAM BYŁO SŁOŃCA ZAĆMIENIE, NASTĘPNE BĘDZIE MOŻE ZA STO LAT*

Sadowne, 11 sierpnia 1999 r. Wyłoniłam się z domu zachęcona gorącym powietrzem i zimnym sokiem porzeczkowym, który czekał na mnie pod ogrodową altaną. Próbowałam znaleźć klapki, ale nie było ich w zasięgu mojego wzroku. Zerknęłam na stopy – były niemalże czarne od hasania po piachu. Babcia pewnie znowu będzie krzyczeć, ale co mi tam, przyda […]

Jak poznałem waszą matkę (chrzestną)

Jestem zdania, że świadoma decyzja o macierzyństwie jest najbardziej egoistyczną rzeczą na tym łez padole. No może ex aequo z zachowaniem mojego męża, kiedy to perfidnie opróżnił garnek z obiadem, nie pytając mnie nawet, czy miałabym ochotę coś zjeść. Zresztą nie musiał wcale pytać, bo wiadomo, że ZAWSZE mam ochotę na jedzenie. Nie bez powodu […]

PADAŁ ŚNIEG

Padał śnieg. W jej uszach rozbrzmiewał rytmiczny tętent kopyt i szum fal. Styczniowe słońce ledwie wynurzało się zza horyzontu, delikatnie oświetlając łebską plażę. Już dawno nie czuła się taka wolna. Na jej twarzy malował się szeroki uśmiech, kiedy popuściła luźniej wodze. Galop przerodził się w cwał i poczuła mroźny wiatr smagający jej policzki.   Faraon […]

MIKOŁAJ NA CAŁY ETAT

Budzi mnie gwar dochodzący z kuchni. Przez wpół otwarte powieki dostrzegam migoczące lampki choinkowe. Zrywam się z łóżka i biegnę do babci, coby upewnić się, że dziś jest Wigilia. Jestem wzorową uczennicą drugiej klasy podstawowej i mam na głowie bardzo dużo ważnych spraw, takich jak na przykład sprawdzian z matematyki po przerwie świątecznej, więc chyba […]

WALIZKA

Był późny wrześniowy wieczór, kiedy jechaliśmy z bratem na wieś. To znaczy on jechał, ja zaś duchem wędrowałam po najjaśniejszych zakamarkach mojego umysłu, szukając bezpiecznego schronienia dla moich myśli, aby odwrócić ich uwagę od zbliżającej się stłuczki lub, co gorsze, rozlania piwa w samochodzie. Było to bez większego znaczenia, bo obie sytuacje prowadziły do mojego […]