PUŚĆ COŚ FAJNEGO
Blask latarni delikatnie oświetla mrok sierpniowej nocy. Dwoje nastolatków pędzi asfaltową drogą przebiegającą przez las. To znaczy Luszyn pedałuje, a ja narzekam na uwierającą mnie w dupę ramę rowerową. – Jak tak bardzo jest ci niewygodnie, to możemy się zamienić – warknął Luszyn pod nosem. – Nie ma takiej opcji, już niedaleko – odrzekłam, dzierżąc […]