PROLOG
Niespokojne morskie fale rozbijają się wściekle o drewniany falochron, na którym spoczęło kilka mew. Ptaki kręcą niespokojnie łbami, szukając pożywienia. Te przebiegłe cwaniary nie są zbyt wybredne – nieważne co, byleby wsadzić do dzioba. Obserwuję wychylające się znad horyzontu słońce, walcząc jednocześnie z drobinkami piasku drażniącego moje brzucho i uda. Po chwili daję sobie spokój […]